wtorek, 7 kwietnia 2015

Od Caшy - Ci, co żyli tu

Noc..... magiczna noc. Do moich uszu dochodziła muzyka ciemności. Co właściwie skłoniło mnie, że tam stałam? Kiedyś w tym własnie miejscu stał ktoś, kogo już nie ma. Kogo mam na myśli? Wszystkich tych, którzy oddali życie. Właściwie czemu?
Nagle jakaś siła kazała mi wskrzesić dwa wilki. Zaczęłam biec, krople rosy zostawały na mojej sierści. Poszłam na targ. Zaczęłam przeszukiwać wszystkie regały, aż znalazłam eliksir szamanów. Czym prędzej go kupiłam i poszłam w miejsce gdzie chowano zmarłe wilki. 
Było tego dużo, czytałam nagłówki wyryte w skale, moja podświadoma siła kazała mi iść jednak dalej, aż doszłam do napisu ''Willow". Było coś jeszcze napisane, ale już się nie doczytałam. Obok niej był napis ''Wilson"... Wylałam zawartość butelek na obu grobach. 
Nagle powstał wielki dym, który powoli zaczął mnie dusić. Zaczęłam kaszleć, a po chwili straciłam przytomność. Kiedy otworzyłam oczy, zauważyłam dwa wilki. Jeden był cały czarny, a drugi czarno szary. 
- Obudziła się. - powiedział basior. 
- Zauważyłam. 
Rozejrzałam się, był już dzień. Wstałam z mokrej ziemi, a do nosa dostał się zapach poranka.
- Kim jesteście? 
Czarno szary wilk wyszedł mi naprzeciw. 
- Jestem Wilson, a to moja siostra, Willow. Zaprowadzisz nas do alf?
- Oczywiście.
I poszliśmy do jaskini.

< Gustaw>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!