piątek, 10 kwietnia 2015

Od Kevii - Jak tu dotarłam?

Ech...Byłam tu kiedyś...Ale zacznijmy od początku:
Otworzyłam oczy w piekle. Stworzył mnie diabeł. Od szczeniaka mnie trenował... Kiedy uznał, że jestem już wystarczająco duża, wypuścił mnie z piekła. Tam spotkałam miłość swojego życia...Kiedy wróciłam do piekła i opowiedziałam o nim diabłu, ten powiedział, że to nie dobry wybór i, że będę żałować...Kiedy wyszłam na spacer krytykując jego słowa, ujrzałam mojego partnera. Zaraz...co on robił? Ujrzałam go całującego inną waderę...Ustałam jak wryta w ziemię i patrzyłam. Kiedy mnie ujrzał przestał całować waderę. Krzyczałam i szlochałam. Jak mógł mi coś takiego zrobić?! Spojrzałam na ziemię, a na niej ujrzałam toporek. Rzuciłam go w łeb wadery, a ta upadła martwa. On był przerażony i chciał uciec, ale ja byłam szybsza i przygniotłam jego ogon kamieniem. Nie mógł uciec. Rzucałam w niego kamieniami aż upadł i umarł. Diabeł miał rację. Teraz ten skazaniec poszedł do piekła już na zawsze. Wzięłam kamień i na jego boku wyryłam taki napis: ,,Skazany Na Piekło". Pobiegłam do diabła. Ten kazał mi uciekać i wyjść z piekła. Uciekłam i spotkałam starą waderę, która pomniejszyła mnie i zamknęła w butelce z eliksirem. Potem wypiła mnie Cloi. Tak nawiedzałam jej ciało, a wilk imieniem Patton osłabił mnie. Odeszłam do piekła... Potem wróciłam do tej watahy. Biegłam przed siebie i ujrzałam wilka.
- Patton .- szepnęłam
- Kevia...Czego chcesz?
- Wrócić. Nie martw się, nikogo nie opanuję...
- Nie wierzę ci...
- Nie musisz. Znam drogę do jaskini alf.
- Idę z tobą, by się upewnić, że po drodze nikogo nie zabijesz.
- Jak chcesz. 

<Patton? Nie chcę walczyć>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!