Imię: Dylan [pseudonim sceniczny: Funny Man]
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Hierarchia: Omega
Kierunek: Koliber
Stanowisko: Psycholog
Stanowisko: Psycholog
Głos: Hollywood Undead [Funny Man]
Cechy charakteru: Dylan zawsze był "nieco" spokojniejszy od swych przyjaciół, bardziej opanowany i nieśmiały. Do wielu spraw podchodzi z ogromnym dystansem i ciekawością; jest chodzącym pytajnikiem; co, jak, gdzie i kiedy? - Dylan wypytuje o wszystko, choć nie zachowuje się przy tym jak szczenię. Lubi uczyć się nowych rzeczy, poszerzać horyzonty i odkrywać nowe perspektywy. Dość zagadkowy, nie lubi mówić o sobie. Empatyczny i zabawny, potrafi dotrzeć do wnętrza wilków. Inteligentny i honorowy, odważna z niego bestia, która wskoczy w ogień za swymi przyjaciółmi. Odpowiedzialny basior ze zdolnością do wysłuchiwania problemów innych - mimo, iż sam leży w dość ciężkiej sytuacji, wahając się między odejściem a pozostaniem wśród żywych. Lubi wyzwania i rywalizację, trudno go zniechęcić. Szczery i skrupulatny, potrafi okazać skruchę i przyjąć konsekwencje za swe czyny, choć nigdy nie traci pewności siebie. Nigdy nie traci nadziei na lepsze życie. Potrafi okazywać emocje, nie kryje się z tym co czuje. Wyrozumiały i skromny, można skierować się do niego w potrzebie. Ma w sobie walecznego wilka, który zawzięcie broni swego i potrafi działać w nerwach. Spala hurtowe ilości tytoniu, i choć doskonale wie, że to droga wiodąca prostą linią ku rakowi - nie potrafi rzucić swego nałogu. Choć potrafi wysuwać najcięższe argumenty w walce o swoje, zna umiar w kłótni; zna swą wartość, powie co myśli i ma gdzieś opinię publiczną. W każdym widzi dobrą stronę i jest skłonny do dawania drugiej szansy. Broni swego honoru, oraz swych bliskich, dba o dobro ogólne.
Cechy fizyczne: Największą zaletą fizyczną Dylana są jego pazury, o tzw. kształcie "niedźwiedzim" - jego złote pazury są rozpostarte i zakończone na wzór haczyka, co ułatwia wilkowi wspinaczkę, która jest jego głównym hobby. Jest postacią o szczupłej sylwetce, doskonale przeciska się przez różne szczeliny. Jego ciemne futro pomaga mu w sztuce maskowania się w ciemności. Jest zwinny i zręczny, doskonały skoczek; jego tylne łapy są wyjątkowo silne, dzięki czemu wilk ten odpycha się i pływa z zaskakującą szybkością. Co do swej siły, nie można uznać go za wielkiego siłacza, choć rezultaty treningów, które praktykował przez pierwsze lata swego życia, są w dużym stopniu widoczne. Jego kości są mocne, a mięśnie twarde.
Znak szczególny: Fluorescencyjne złote tatuaże na grzbiecie, przekłute uszy i ogon, dwa złote znaczenia na pysku, ciemna grzywa opadająca na pysk.
Słaby punkt: Przednie łapy
Boi się: Samotności, braku rodziny
Waga: 54 kilogramy
Wzrost: 87 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: George, Jorel, Jordan, Daniele. (nie znienawidził Arona)
Pochodzenie: Ziemia [Ameryka Północna]
Lubi: Marzyć, uczyć się, wspinać się, nurkować, spędzać czas z innymi wilkami, rap, imprezowanie, tytoń/alkohol.
Lubi: Marzyć, uczyć się, wspinać się, nurkować, spędzać czas z innymi wilkami, rap, imprezowanie, tytoń/alkohol.
Nie lubi: Pesymistów, sztucznych wilków, kłamstw, mroku, samotności.
***
***
Żywioł: Elektryczność, Muzyka, Magia
Moce: [10/20] Przewodzenie ładunków elektrycznych, rażenie prądem (różnego napięcia), przechwytywanie energii z piorunów. Zdolność gry na instrumentach, hipnotyzowanie śpiewem. Telekineza, teleportacja, niewidzialność, telepatia, zdolność lewitacji.
Partner/ka: Być może jest wadera, która mu się podoba...
Rodzice: Carlos i Sateda [nigdy nie należeli do watahy]
Potomstwo: Nie ma
Inna rodzina: Nie ma
***
***
Data dołączenia: 10 kwiecień 2015
Data urodzenia: ?
Upomnienia: 0/3
Krwawe Pioruny: 1.000.000
Data urodzenia: ?
Upomnienia: 0/3
Krwawe Pioruny: 1.000.000
★★★★★★★★★★★
Zdobyte osiągnięcia: Brak
Poziom: 17
PD: | Ogólnie: 1700 | Wykorzystano: 1700 | Zostało: 1200
Umiejętności: | Walka: 300 | Instynkt: 550 | Umysł: 550 | Polowanie: 300 |
Jaskinia: numer 38
Ekwipunek: Brak
Torba: Brak
Bronie: Brak
Zbroja: Brak
Smok: Brak
Towarzysz: Brak
Historia: Jako szczeniak byłem czarną owcą w rodzinie... nie doceniano mnie, byłem wyrzutkiem społecznym, moi rodzice zdawali się mnie nie zauważać. W sumie, nigdy nie rozumiałem powodu ich nienawiści do mnie. Traktowano mnie jak niedołężnego, obłąkanego - czy powodem tego była mój wzrost? Jak na meksykanina zawsze byłem nad wyraz wyrośnięty. Nie pałałem miłością do wiecznego gorąca ani tym bardziej do ogromnych imprez i zebrań rodzin. Szkoliłem się samodzielnie, choć wiedziałem, że niewiele zdziałam w pojedynkę. Kiedy tylko pozwolił mi na to wiek, zdecydowałem się odejść z rodzinnego miasta. Unikałem ludzi przez równo osiem miesięcy... i wtedy spotkałem chłopaków. Byłem ostatnim członkiem zespołu, nieco dziwacznym, ale tam pokazano mi, kim mogę być. Zapałałem miłością do muzyki i stałem się Nieumarłym. Wraz z moim składem - jak się później okazało, zmiennym - podróżowałem po świecie tworząc nową muzykę. Po odejściu Arona, czułem się... jakby oderwano mi kawałek duszy. Bardzo tęskniłem do dawnego przyjaciela, choć wiedziałem, iż postąpił on źle wobec nas wszystkim. Wybawieniem okazał się być Daniele. Obudził w nas dawnego ducha. Podniósł nas i od tamtego czasu, to on stał się naszym liderem. Po dwóch latach, całą grupą dotarliśmy tutaj.
Ekwipunek: Brak
Torba: Brak
Bronie: Brak
Zbroja: Brak
Smok: Brak
Towarzysz: Brak
Historia: Jako szczeniak byłem czarną owcą w rodzinie... nie doceniano mnie, byłem wyrzutkiem społecznym, moi rodzice zdawali się mnie nie zauważać. W sumie, nigdy nie rozumiałem powodu ich nienawiści do mnie. Traktowano mnie jak niedołężnego, obłąkanego - czy powodem tego była mój wzrost? Jak na meksykanina zawsze byłem nad wyraz wyrośnięty. Nie pałałem miłością do wiecznego gorąca ani tym bardziej do ogromnych imprez i zebrań rodzin. Szkoliłem się samodzielnie, choć wiedziałem, że niewiele zdziałam w pojedynkę. Kiedy tylko pozwolił mi na to wiek, zdecydowałem się odejść z rodzinnego miasta. Unikałem ludzi przez równo osiem miesięcy... i wtedy spotkałem chłopaków. Byłem ostatnim członkiem zespołu, nieco dziwacznym, ale tam pokazano mi, kim mogę być. Zapałałem miłością do muzyki i stałem się Nieumarłym. Wraz z moim składem - jak się później okazało, zmiennym - podróżowałem po świecie tworząc nową muzykę. Po odejściu Arona, czułem się... jakby oderwano mi kawałek duszy. Bardzo tęskniłem do dawnego przyjaciela, choć wiedziałem, iż postąpił on źle wobec nas wszystkim. Wybawieniem okazał się być Daniele. Obudził w nas dawnego ducha. Podniósł nas i od tamtego czasu, to on stał się naszym liderem. Po dwóch latach, całą grupą dotarliśmy tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!