To wydarzyło się wczoraj .
Wciąż siedziałam koło Breg'a Bardzo mnie martwiła ta rana , po wężu .
- Valixy , przecież nie możesz nie walczyć . Nie przyjmuj się mną .
- Nie , Breg . Jestem twoja partnerką i chcę się tobą zająć . - pocałowałam Brega . - Nie wiem co by się stało , gdybym cie straciła.
- Kochanie - zaczął i uścisnął moją łapę . - Proszę nie martw się o mnie Wstaw się na wojnę i nie myśl o mnie . ja będę tam z tobą przez cały czas ... Musisz zawalczyć o naszą małą ojczyznę !
Uznałam że tak postąpie . Uśmiechnęłam się .
- Kocham cię . - powiedziałam z nutką miłości w głosie .
- Ja ciebie też .
I poszłam do sąsiedniego pomieszczenia . Postanowiłam przeprowadzić kilka zmian w swoim wyglądzie . Nie tylko tych na wojnę ale także stałych . Najpierw zaczęłam od wyrwania dwóch kłów . Dlaczego ? Były zbyt krótkie .. Było trochę krwi ale OK . Wzięłam trochę większe i sobie je wprawiłam . nawet nie pytajcie jak ... Ale nie wypadną . Wystawały trochę z pyska i dobrze . Kolejna rzecz : Przebicie uszów . Tak , posiadałam już kilka kolczyków . Zamieniłam je na takie dwa zawijaski po prostu wkładanie przez ucho (pamiętacie Manikę (czy jak jej tam ) z Top Szefa ? Właśnie takie mam ) po jednym z każdej strony . Teraz zacznjimy opisywanie od prawego ucha; nad kolczykiem włożyłam sobie tradycyjnie 3 kolczyki "kulki" . A teraz lewe : nad kolczykiem zrobiłam sobie tez tradycyjny kolczyk "kulka" A u góry jakbym przebiła igłą dwie strony ucha a ten metal będzie widoczny od środka . Po bokach jako zatyczki będą też kulki . Co do uszu tyle . Teraz obcięcie sierści . To rzecz normalna , bo często to robię.(rośnie w niebywałym tępie) ty razem postanowiłam jeszcze sobie zakręcić włosy z przodu . Żeby były loczki !Ale miałam jakby taka chustę zawiązaną na głowie czarną z białymi napisami . To wszystko po to by mi włosy nie spadały na oczy . Ale loczki które spadały mi na ramiona były po prostu super : ) . Nad górną wargą po lewej stronie przebiłam dziurę i dałam kolczyka kulkę (nie bójcie się to akurat na czas wojny) . Mój język zaczął świecić na niebiesko , ale za 4 dni już tego efektu nie będzie . Postanowiłam tez przefarbować łapy na rażące kolory : róż , zieleń ,pomarańcz i żółty . Ubrałam jeszcze pas , gdzie trzymałam różne rodzaje noży w tym dwa miecze , butelkę z wodą(przecież to taka mini pustynia !) Parę fiolek które "zabiją* na 100% wroga . Prawie do nie czułam , bo sprawiłam że to wszystko stało się lekże .To by było na tyle .
Uradowana poszłam jeszcze na chwilę do Brega . Niestety biedaczek zasnął . Ucałowałam go w czoło i poszłam się wstawić na wojnę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!