niedziela, 5 stycznia 2014

Od Mond - Wojna!

Zabijanie wrogów sprawiało mi przyjemność, tym bardziej, że nie traciłam przy tym energii. Zabijałam jednego wilka i płynnym ruchem przeskakiwałam do następnego. Jedyną wadą tej walki było jej miejsce: Kamienna Pustynia była tak sucha, że nic, choćbym wykorzystała cała swoją moc, nie mogło wyrosnąć. Jak na razie radziłam sobie jednak bez problemów. Chrzęst gruchotanych kości, smak krwi i krzyki zabijanych tylko nakręcały mnie do dalszej walki. Całą swoja energię skupiłam na pokonaniu innych wilków. Tak zajęta walką z przeciwnikami, którzy ustawili się przede mną nie zauważyłam, co się dzieje za mną. W chwilę później usłyszałam wojenny okrzyk, a potem leżałam na ziemi. Czarny wilk miał już zadać ostateczny cios, kiedy nagle inny wilk błyskawicznie przefrunął nade mną i powalił basiora.

<Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!