Spojrzałam na niego i uśmiechnełam się.
- Dzięki za uratowanie życia. - powiedziałam. - Chodźmy zobaczyć co ze szczeniakami.
Po chwili już ruszyliśmy do nich biegiem. Nagle zobaczyliśmy Fiodora i resztę biegnących. Gdy nas zobaczyli powiedzieli nam co się dzieję.
- Idź z nimi Far. Potrzebują pomocy.
- Ale... - zaczął lecz mu przerwałam.
- Ja dam sobie radę. Biegnij już, bo Ci uciekną. - powiedziałam uśmiechając się.
Far westchnął i pobiegł za resztą.
Znowu biegłam do szczeniąt, gdy wpadłam na jakiegoś nieznanego mi basiora. Zjeżyłam się.
Basior spojrzał na mnie i zaczął podchodzić.
<Daniel ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!