- Dobre pytanie. - przyznałam po chwili zastanowienia. - Nie potrafię walczyć fizycznie, więc przyszłam zobaczyć czy nie ma tu wilków, które próbowałyby dostać się do młodych.
- I co byś wtedy zrobiła ? Nakrzyczała na nich ? - spytał kpiąco.
"Ogłuszyłabym ich tym samym sposobem, którego używam teraz. " przekazałam mu telepatycznie.
- Chyba że. - żachnął się.
- Taak. Były jakieś kłopoty ? - spytałam.
- Nie. - odpowiedział lakonicznie.
- Jesteś wspaniałym partnerem do rozmowy, wiesz ? - powiedziałam sarkastycznie.
Zaśmiał się lecz po chwili przyczaił się jakby chciał się na mnie rzucić.
- Co ty.. - zaczełam ale mi przerwał.
- Padni ! - warknął i przeskoczył nade mną na jakiegoś basiora. Odwróciłam głowe widząc jak go zagryza. Świadomość że ja także powinnam to robić, a nie potrafiłam ,sprawiała że czułam się głupio.
Spojrzałam na Daniela, który podszedł do mnie.
- Widzisz ich więcej ? Albo wyczuwasz ? - spytał.
- Nie. Widocznie tylko jeden przyszedł tutaj. No chyba że ty coś wykryłeś.
< Daniel ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!