wtorek, 14 stycznia 2014

Od Karen'a - Wszystko, byle by nie walczyć...

   Nie chciałem wojny. Chciałem pokoju, zrozumienia i pojednania. Wkurzyła mnie ta wojna strasznie... 
   Byłem jedynym wilkiem, który pomyślał o Clover i o Stadzie z Wiecznie Zimowego Szczytu.  Najpierw pobiegłem do Lasu Czarnego Rumaka.
 - Clover! Clover! - Wołałem. Klacz przybiegła.
 - Karen! Co tu się dzieje? - Spytała.
 - Wojna. Jesteś bezpieczna?
 - Póki co tak...
 - Schowaj się i nie wychodź, póki nie przyjdę.
 - Czyli po wojnie?
 - Tsa... - Mruknąłem i popędziłem w stronę Wiecznie Zimowego Szczytu. Konie pochowały się w głębokie zaspy, zatem wszyscy, nie tylko my, byli przygotowani do walki, ukryci i przede wszystkim - bezpieczni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!