Byłam uradowana .
- Nic nie mów- powiedziałam - To wszystko długa historia ...
-Opowiesz i ją później . - z uśmiechem jeszcze raz mnie pocałował .
- Kocham cię- zaczęłam i wtuliłam się w niego - A co się tutaj tak w ogóle dzieje ?
- Mamy wojnę z watahą Apokalipsy ... Jak .widzisz są silni i wytrzymali ...
- Ale nie tacy silni jak my - z uśmiechem popatrzyłam u głęboko w oczy .Tryskało z nich zaufanie .
- Spadaj ! -za nami toczyła walkę Makka . Całkiem dobrze jej szło .
- Nasze wilki po prostu maja do tego talent . - wstał- A tamte stado to same głupie osiłki które nie myślą logicznie .
- Święta racja .
Peter ? Dzisiaj nie mam weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!