Muszę przyznać, że w pełni podzielam zdanie Shaft. Nie żyliśmy jak para, tylko jak znajomi... Od dłuższego czasu poważnie nad tym myślałem.
Shaft patrzyła na mnie z nadzieją.
- No, zgoda. - Powiedziałem i przytuliłem ją.
- To zaraz po wojnie? - Spytała.
- Tak. No przecież nie w trakcie!
- A co jeśli któreś z nas zginie? - Za to pytanie dostałem ochrzan.
- Nie mów tak! - Krzyknęła.
- Dobrze, nie będę. - Powiedziałem. Nastąpiła długa wymiana zdań i poszliśmy odebrać szczenięta z Wilczej Szkoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!