niedziela, 5 stycznia 2014

Od Diega i Sky'a - Wojna

Diego - Pomarańczowy
Sky - Żółty

Była to moja pierwsza wojna. Poszedłem na nią z wujkiem, żeby zdobyć trochę doświadczenia i przy okazji dowiedzieć, się ile mogę zdziałać w grupie.
Niemal od razu przeszliśmy na drugą linię, żeby Diego najpierw opanował podstawy, a potem stanął oko w oko z jeszcze nie zmęczonym przeciwnikiem. Szło nam całkiem nieźle: Ja oślepiałem przeciwników, a Diego ich atakował i zabijał. Jednakże podczas tej walki zawdzięczam mu również życie...
Kiedy pokonałem następnego przeciwnika wzbiłem się w powietrze, żeby zobaczyć, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Tym czasem kątem oka zobaczyłem trzech czarnych osiłków, którzy zbliżali się do Sky'a. Jeden z prawej, drugi z lewej, a trzeci z tyłu...
Zajęty walką z przeciwnikiem, który stał przede mną nie zauważyłem nic niepokojącego, jednak kiedy zabiłem tego wilka, z którym walczyłem usłyszałem szelest, a potem krzyk Diega:...
-Uważaj! - krzyknąłem zniżając lot i zamykając wilki w kręgu ognia. Sky błyskawicznie odwrócił się w tył i wystrzeliwując silny promień światła, wypalił im oczy. Wilki umierały w męczarniach...
Po tym wydarzeniu przeszliśmy na pierwszą linię ognia i walczyliśmy osobno, ale jednak na tyle blisko siebie, by móc sobie pomagać w razie kłopotów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!