piątek, 24 stycznia 2014

Od Bandit'a - C.D. opowiadania Ysabeau ''Wojna...''

   Zaśmiałem się w duchu.
 - Żartujesz z tym pytaniem? Powinnaś wiedzieć. Oczywiście, że moce. - Rzekłem. 
 - Zatem co proponujesz?
Zmierzyłem wzrokiem każdego przeciwnika.
 - Kompletny chaos. - Powiedziałem i pobiegłem w stronę przeciwników, zamieniając jednego z nich w roślinę, którą potem dokładnie zdeptałem. Po co od razu zabijać wzrokiem, skoro wilk jeszcze jako roślina sobie pocierpi. Ys robiła zręczne i zgrabne uniki przed wrogami, dzięki czytaniu w myślach. W końcu został nam jeden mały wilk, który na nas doniósł. Popatrzyliśmy na siebie i zaczęliśmy powoli się do niego zbliżać, a on cofał się, do chwili kiedy znalazł się w pułapce. 
 - Co z nim zrobimy? - Zapytałem przyglądając się wilkowi.

< Ysabeau? Słodka zemsta? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!