Patrzyłem teraz na Daniel'a jak na prawdziwego przywódcę naszej małej grupy. Odsunął się od nas i wziął w róg jaskini Roshan'a.
- Kto? - Spytał szeptem.
- Torcida i Cytadela. - Meldował Roshan.
Starałem się podsłuchać ich dalszą rozmowę, ale zaczepił mnie Zack.
- Ej, nie podsłuchuj. - Powiedział.
- Spadaj. - Odparłem, a on - jak to Zack - rzucił się na mnie z kłami. Dopiero energiczny ruch łapy Daniel'a nas uspokoił.
- Roshan na chwilę z wami zostanie, a ja pójdę się zapytać Hekate, czy nie mógłbym walczyć.
- W takim razie, idę z tobą! - Powiedziałem uradowany.
- Nie. Ryzyko jest za duże. - Odparł kręcąc łbem.
Wyszedł z jaskini i Roshan został z nami.
< Olimpias? Roshan? Alestria? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!