środa, 8 stycznia 2014

Od Olimpias - C.D. opowaidania Daniel'a ''Uziemieni''

Po tym wydarzeniu moja siostra wcisnęła się urażona w najdalszy kąt jaskini, gdzie siedziała samotnie tworząc wodne kulki. Wokół niej dało się zwietrzyć zapach wielkiej obrazy. Pachniało to okropnie - jak rozkładające się mięso. 
- Słuchaj, nie dąsaj się i chodź do nas. - próbowałam do niej zagadać, ale w odpowiedzi usłyszałam tylko groźny pomruk i wodną kulę prosto w twarz.
Dałam jej spokój i odeszłam. W końcu znudzi jej się to, a wtedy sama zacznie robić coś w miarę pożytecznego. Nagle tuż przy wejściu do jaskini usłyszałam hałas.
- Co to było? - zapytałam.
- Chyba ktoś próbuje się do nas dostać. - wyraził przypuszczenie Zack.
- Schowajcie się za mnie! - krzyknął Daniel i podszedł do wyjścia, a ja korzystając z jednej ze swoich mocy stałam się niewidzialna. 
Po chwili ktoś odsunął kamienie i jakiś biały kształt wdarł się do środka, po czym zasypał je z powrotem. Na chwilę zrobiło się prawie zupełnie ciemno, ale po chwili... mogliśmy już ujrzeć Roshana.
- Co Ty tutaj robisz? - zapytałam.
- I jak wojna? - dorzuciła Alestria.
- Po pierwsze: przysłali mnie żebym was pilnował, po drugie: mamy pierwsze straty, ale oni też. 

<Zack, Daniel lub Angeal, który z Was tym razem?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!