Westchnąłem, patrząc jak idą walczyć. Zack i ja popatrzyliśmy po sobie. Na naszych pyskach malował się smutek.
- Co to za miny? - Spytała pociesznie Elinor.
- A nie widać? - Odparłem.
- Zatem czemu jesteście smutni? - Zapytała.
- Bo nie możemy iść walczyć - Odpowiedział za mnie Zack.
Olimpias wpatrywała się w jakiś punkt na ziemi, a Alestria ze średniawą ciekawością słuchała rozmowy naszej i wadery.
- To nie dla szczeniąt. - Zaczęła.
- Wiemy... - Odparłem.
- Lecz mimo to, kiedyś będziemy walczyć.
- Nie bronię wam. - Zwróciła się do Alestrii. - Tobie też nie. Ale dopiero jak dorośniecie, póki co musicie cieszyć się dzieciństwem!
< Elinor? Olimpias? Alestria? Która z was tym razem? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!