-Witaj Tsume.-Powiedziała nieśmiało.
-Witaj Toboe.-Odparłem tak samo nieśmiało jak ona.
Na piersi miałem chustę zasłaniającą moją bliznę.Toboe spojrzała na nią ale szybko podniosła wzrok.
-Spokojnie.Po prostu zaczęła mnie denerwować.-Powiedziałem.
-Przejdziemy się?-Spytałem ale chyba zbyt szybko.
-Ok.-Uśmiechnęła się.
***
-Wiesz.Zazdroszczę Kibie i Blue.-Powiedziałem.-Będą mieli szczeniaki i pewnie są ze sobą szczęśliwi.-Westchnąłem.-Ja też.-Powiedziała cichutko.Wtedy ją pocałowałem.
<Toboe?Nigdy nie kochałem, nie kocham i nie będę kochać żadnej innej.Oddałbym wszystko nawet własne życie żebyś ty też mnie kochała!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!