-Gebo.-Mruknąłem.
-Co to oznacza?-Spytała jakby zahipnotyzowana Ayoko.
-Miłość!-Powiedziałem całując ją.Daliśmy się porwać emocją.
To była długa i cudowna noc.
***
Obudziłem się z poczochranym futrem i błękitną runą na klatce piersiowej.
Ale muszę powiedzieć że oddałbym wszystko żeby to powtórzyć.
-Ten tydzień był pełen wrażeń...-Zaśmiałem się cicho.
-Wow!To chyba pierwszy raz kiedy widzę jak się śmiejesz!Zawołać medyka?-Zrobiła zabawną minę.Oboje zaczęliśmy się śmiać.
<Ayoko?To był najpiękniejszy wieczór mego życia!:*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!