wtorek, 11 marca 2014

Od Brad'a - C.D. opowiadania Nicol ''Nudy...''

Zamyśliłem się. Co byśmy tutaj mogli porobić? 
 - A wiesz, że nie wiem? - Uśmiechnąłem się.
 - Wymyśl coś! - Odparła. - Ja już próbowałam...
 - Czyli mówisz, że rozmowa, albo gdzieś wyskoczymy... a może i to i to!? Pójdziemy na spacer i trochę pogadamy. - Powiedziałam.
 - Super! Jetem gotowa. - Rozjaśniła się.
 - Tak, ja też. - Odpowiedziałem.
Wyszliśmy spokojnie na zewnątrz i wciągnęliśmy w nasze płuca świeże, czyste ja łza powietrze. Spokój, cisza... Aż żyć się chce!
 - Idziemy? - Spytałem.
 - Tak, tak... - Wyrwałem z zadumy Nicol, która podziwiała tereny.
 - Wiesz, myślę o przemianie. - Powiedziałem. - Wcześniej zmieniłem imię na Brad, bo tak chcieli moi koledzy, potem zmieniłem wygląd, bo tamten nie pasował do Brad'a, tylko do River'a.
 - I co zamierzasz? - Zapytała, bardzo zaciekawiona.
 - Wrócić do dawnego siebie, mieć znów tamtą sierść i tamto imię.
 - Czemu ci tak na tym zależy?
 - Jeżeli chodzi o imię, nadał mi je ojciec, na znak... - Urwałem. - Na razie nie ważne. Tak czy siak jestem do niego bardzo przywiązany. No i do tego dochodzi jeszcze wygląd. Po prostu wolałem tamten. - Mówiłem.
 - Czyli mogę się spodziewać, że pewnego dnia wrócisz do domu taki jak kiedyś...?
 - Tak. - Odpowiedziałem. - Wybacz za te przemiany, ale czasem czuję się taki jakiś dziwny i przemieniam się, potem tego żałuję. - Westchnąłem.

< Nicol? Mój złodziej na razie sobie poszedł. Pa pa złodzieju ;_; >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!