Zdziwiłam się.
-Jak to możliwe, że wiesz wszystko przede mną?- zapytałam zaczepnie.
-Jestem jasnowidzem.- odparł konspiracyjnym szeptem. Wybuchliśmy śmiechem.
-Nie no, ale tak serio?- zapytałam, kiedy przestaliśmy się śmiać.
-Jestem dobrze poinformowany. Czasem chodzę tu i tam... zawsze coś się usłyszy.- powiedział. Znów zapadła cisza. I to jedna z tych nieznośnych cisz, która wilka wkurza. Ani me, ani be, tylko siedzisz, jak głupi i milczysz. Postanowiłam przerwać tę ciszę.
-Chmura.- rzuciłam patrząc w niebo. Nie miałam innego pomysłu na odezwanie się.
-Która chmura?- zapytał Bolt, który najwyraźniej nie miał kłopotów z komunikacją.
-Ta pośrodku.- powiedziałam.
-Po którym środku?- zapytał zaczepnie. Znów zaczęliśmy się śmiać.
<Bolt? Robię, co mogę, ale więcej pomysłów nie mam.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!