Cała Honor! Wszędzie jej pełno.
- Heh... Już taka jest. - Westchnął Geralt z Rivi.
- Ciekawska dusza! - Odpowiedziałam żartobliwie.
Potem postanowiliśmy pójść do Gustawa, by oficjalnie ogłosił nas parą. Kiedy już nią byliśmy, poszliśmy do naszej wspólnej jaskini.
- Honor mówiła ci, kim chce zostać w przyszłości? - Spytałam.
- Opiekunką szczeniąt i kimś jeszcze. Tylko to zapamiętałem...
- Czyli razem będziemy się nimi opiekować.
- Dokładnie. Z pewnością będziesz dla niej przykładem.
- A zatem - Rzekłam z nutką tajemniczości w głosie. - zrobię jej kurs.
- Kurs? Jaki?
- Pokażę jej i wyjaśnię, na czym polega praca opiekunki szczeniąt.
- Aha... - Odpowiedział, rozumiejąc już o co chodzi.
- Myślisz, że to dobry pomysł?
< Geralt z Rivi? Nie mam weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!