-OK. - odparłam i oboje ruszyliśmy w stronę Rzeki Condos.
Kiedy dotarliśmy na miejsce, od razu zwróciłam uwagę na jakiś dziwny zapach.
- Też to czujesz? - zapytałam Bandit'a.
- Ale, co? - odrzekł.
- Smród rozkładającego się od paru tygodni wilczego ciała.
- Tak. - odparł.
Powoli podeszliśmy bliżej do wody i ujrzeliśmy przyczynę tego przykrego zapachu - martwą, popielatą waderę.
<Bandit, co było dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!