Zagryzałam wilka gdy nagle przenikneła do mojego umysłu wiadomość od Gustawa. Przyjść na skałe ? Poważnie i pilnie porozmawiać ? Myślałam zaniepokojona. Rozejrzałam się po polu bitwy, szukając wzrokiem Nightmare'a. Odetchnełam z ulgą widząc że to nie o niego chodzi. Po chwili pobiegłam prosto do Gustawa. No prawie prosto, zdążyłam zabić jeszcze z dwa wilki. Będąc już na skale szybko podeszłam do naszego Alfy.
- Wzywałeś mnie, Gustawie ? - spytałam i pokłoniłam się lekko.
- Tak. Otóż wilki wrogiej watahy weszły na tereny naszej watahy i atakują te, które zostały.
O nie. Tylko nie to. - myślałam gorączkowo.
- Merkury.. - wyszeptałam. - Ona nie potrafi zabić.
- Tak, jest kilka takich wilków. Równierz szczeniaki są w niebezpieczeństwie.
- Co teraz, Gustawie ? Co mam zrobić ?
< Gustaw ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!