W drugim dni mojego życia, mama pozwoliła mi wyjść na dwór, się pobawić.
Moi bracia biegali po papce rozmoczonego śniegu, a ja siedziałam i nic nie robiłam. I nagle zobaczyłam szczeniaka, małego, nie umiał jeszcze dobrze się poruszać, tak samo jak ja. Podeszłam do niego.
- Cześć - powiedziałam
- Hej! - odpowiedział .
- Jak masz na imię? - Spytałam .
- Zaru . A ty ? - spytał
- SnowStrom - odpowiedziałam .
< Zaru co dalej ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!