Przed moją odpowiedzią, ludzie wyczarowani przez Gustawa, zniknęli.
- Śpiewająco. - Odpowiedziałem.
- Czyli pójdę z wami? - Zapytała.
- Jeżeli się zakwalifikujesz. - Odparłem.
- Co to znaczy? - Spytała.
- Wiele wilków chciałoby iść z nami. Wyłonimy czołową dziesiątkę, która z nami ruszy. Twoje szanse są spore, ale nie mogę ci nic zagwarantować.
- Dziękuję, że tyle mi ujawniłeś. - Powiedziała.
- To zaledwie garstka informacji.
- Ale dla kogoś niezbyt wtajemniczonego, to dość sporo.
- Nie będę się z tobą kłócił. - Rzekłem z uśmiechem.
- A jak myślisz, dostanę się?
- Wierzę, lecz jak zapewne wiesz, wiara to nie wszystko.
- Niestety. Kiedy się wszystkiego dowiem?
- Jeszcze dość dużo czasu.
- Szkoda... - Westchnęła. - Chciałabym wam pomóc.
- Chęci nie wystarczą. Zobaczymy kto jeszcze się zgłosi.
- Dzięki. A kto wybiera?
- Ja, Gustaw i Patton będziemy się naradzać.
- Aha.
< Jez...? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!