- Nic się nie stało.
Podrapałem się ręką po głowie i przemieniłem się w postać wilka.
- To niesamowite potrafisz się przemieniać w postać człowieka.
Nic na to nie odpowiedziałem. Trochę niezręcznie się przy niej czułem ,ale chciałem ją poznać lepiej.
- Może mi doradzisz jak walczyć gdyż no idę na wojnę. Tak dawno nie walczyłem na poważnie.
- Gdzie walczyłeś? - zapytała
- W świecie ludzi pod postacią człowieka. Nie wiesz jak to bolało.
- Ale co bolało ,że pod postacią człowieka ,a może rany.
- Rany ,a wiesz jak to dostać piorunem wiele razy naraz?
- Nie.
- Czyli nie wiesz jaki to ból.
- A może wykorzystasz tamte ataki ,których używałeś.
- Gdybym miał miecz i bym mógł walczyć pod postacią człowieka to czemu nie. Ale mi się wydaje ,że to jest zabronione. Zwłaszcza ,że wiemy ,że nasi wrogowie używają magii więc my musimy użyć naszych mocy i żywiołów. Ale do czego mi się przyda niby żywioł ziemi i przyrody. Zginę jako pierwszy.
- Czemu tak mówisz?
- Nie umiem walczyć pod postacią wilka. Wszystkich sztuk walki uczyłem się na nogach nie łapach. Nie wiem jak tam sobie poradzę. Chciałem tyle wilków poznać ,a tu od razu wojna. Na razie poznałem niewiele wilków. Tylko jak umrę już nic nie zrobię.
- A ja będę czekała na ciebie aż wrócisz z niej.
( Tina? Czy dasz wiarę Urlich'owi by wierzył ,że powróci? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!