Zaskoczyło mnie zachowanie wadery . Nie spodziewałem się , że odpuści . Postanowiłem , że nie będę gorszy .
-Jasne proszę . - Odpowiedziałem podając jej maskę . Ta błyskawicznie założyła ją na pysk .
-Dziękuję ...
-Wiesz może zadziwi cię moje pytanie ale gdzie mieszkasz ?
-Dalko stąd .- Odpowiedziała ciągle opuszczając łeb .
Usiadłem i delikatnie uniosłem jej pysk aby móc spojrzeć jej w oczy .
-Nie myśl , że musisz być uległa . Nie powinnaś być . Fakt chciałem żeby tak się stało ale teraz widzę , że to był błąd .
-Co przez to rozumiesz ?
-Przepraszam ... - Wydusiłem z siebie .
-Nie masz za co .
-Mam . I jeśli mówisz , ze mieszkasz daleko to może ... może pójdziesz ze mną do mojej jaskini . Jest bliżej niż twoja a ten deszcz chyba zadaje ci niemały ból .
-Cóż ... sama nie niem .
-Muszę jakoś odpłacić za błąd jaki popełniłem . Jeśli nie chcesz oczywiście nie będę miał do ciebie pretensji .
<Smile ? >
Dopisek : Przepraszam , że takie krótkie ale miałem brak weny .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!