Zmierzyłem wilka nieufnym wzrokiem.
- Dopiero kiedy uznam, że nie stanowisz zagrożenia dla watahy. Musisz przejść coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej. Wtedy zastanowię się, czy cię przyjmować. - Rzekłem.
- To co mam robić? - Zapytał mnie wilk
- Odpowiadaj na wszystkie moje pytania. - Odparłem.
- Dobrze. - Uśmiechnął się basior.
- Zacznijmy od tego, jak się nazywasz?
- Jestem Kashu. - Odpowiedział czarny wilk.
- A ja Gustaw. - Odrzekłem. Dobrze, zatem, Kashu, ile masz lat?
- W tej chwili dwa.
- Jaki jest twój słaby punkt?
- Podbrzusze. - Odparł Kashu.
- Ile masz wzrostu?
- Aktualnie mierzę 86 centymetrów.
- A ile ważysz?
- Około 45 kilogramów. - Odpowiedział. Na wszystkie pytania odpowiadał cierpliwie i z dużym spokojem. Cieszyło mnie to niezmiernie, bo przeważnie wilki bardzo się stresują tą pierwszą rozmową ze mną.
- Powiedz, masz jakąś rasę? - Zapytałem.
- Jestem mieszańcem.
- Dobrze. Opowiedz mi coś o swoich żywiołach i mocach.
- Mam jeden żywioł. Jest to Magia. Mam również trzy moce, telepatię, spełnianie życzeń, a także niewidzialność. Coś jeszcze?
- Tak. Skąd pochodzisz?
- Z Europy. - Odrzekł wilk. Była to dla mnie dość niejasna odpowiedź, ale postanowiłem ją zaakceptować. Pytałem więc dalej.
- To... Co lubisz, czego nie lubisz? Jakieś zainteresowania.
- Bardzo lubię czarowanie. A nie znoszę plotek i głupot.
Ta odpowiedź przypadła mi do gustu.
- Teraz na koniec, opowiedz mi swoją historię.
- Moi rodzice zostali zmiażdżeni przez ogromne skały. Wyruszyłem w poszukiwaniu watahy i tak znalazłem tą. Tylko pytanie, czy tutaj dołączę...?
- Oczywiście. - Uśmiechnąłem się do wilka.
- Na prawdę? - Zapytał Kashu nie posiadając się ze szczęścia.
- Tak. - Odrzekłem.
< Kashu, masz coś do dodania? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!