Latte spała spokojnie, a ja postanowiłam się gdzieś przejść, w jakieś spokojne miejsce, by przemyśleć wszystko... Czy Zack mnie kocha...? Czy dobrze, że jestem w tej watasze...?
Gdy znalazłam takowe miejsce, usiadłam na kamieniu, rozmyślałam i śpiewałam przy tym
Oglądałam zachód słońca. Moja lza kapnęła na ziemię. Zamknęłam oczy i uśmiechnęłam się przez łzy, a z tyłu poczułam oddech. Okazało się, że to była moja towarzyszka Avatar. Uśmiechnęła się do mnie, kiedy nagle poczułam, że ktoś kładzie się koło mnie.
<Zack co ty tu robisz i jak tu się znalazłeś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!