Nie zrozumiałam słów wilka ,ale wiedziałam ,że wyczuł co mi jest. Nie chciałam by Musicowi stała się krzywda przez moje uczucia do niego. Teleportowałam się do jego jaskini. Miałam nadzieję ,że jest cały. Leżał na ziemi i ciężko dyszał. Podbiegłam do niego i pomogłam mu wstać.
- Nic ci nie jest?
- Nie nic. - powiedział oschłym tonem jakbym nic dla niego już nie znaczyła.
- Wiem! Nie musisz mi tego mówić! Wiem ,że nie chcesz mnie już widzieć i wiem to ,że nie chcesz być nawet moim przyjacielem.
Zaczęłam płakać.
- Ale to ni.....
Przerwałam mu zaczynając piosenkę.
Music'a zatkało ,a ja wybiegłam z jaskini. Ona zaraz za mną. Usiadłam przed wodospadem. Zorua wyskoczyła z mojej torby. Nastroszyła sierść i zaczęła warczeć na niego.
- Zi przestań.
Wilk usiadł obok mnie ,a ja zapytałam.
- Naprawdę nie możemy być nawet przyjaciółmi?
( Music? Nie odpuszczę ci tak łatwo )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!