niedziela, 11 stycznia 2015

Od Zoryi - C.D. opowiadania Destiny ''Piekielne spojrzenie''

- Nie wiem. W sumie to fajnie tu masz - powiedziałem zadziornie się uśmiechając.
- Zorya! - wrzasnęła oburzona.
- Dobra dobra już wychodzę.
Wow! Destiny pierwszy raz zwracając się do mnie, użyła mojego imienia. Niesamowite. Rzadko kto to robi. Wstałem i skierowałem się do wyjścia. Zanim wyszedłem, odwróciłem się jeszcze w stronę wadery.
- Do zobaczenia...
Prychnęła nerwowo. Nie czekałem już na odpowiedź, bo i tak bym jej nie otrzymał.
***
Szedłem przez las. W pewnej chwili zobaczyłem idącego przede mną wilka. To była ta wadera, która przyszła rano do Destiny.
- Hej... Star! Zaczekaj! - krzyknąłem bez większego zastanowienia.
Wadera odwróciła się i na mój widok lekko zaniepokoiła. Podbiegłem do niej z uśmiechem.
- Mam pytanie - zacząłem - po co przyszłaś do Destiny?
Wadera trochę pobladła, gdy to zobaczyłem momentalnie wbiłem wzrok w jej łapy.
- Ja... no... - wymamrotała. - Ja chciałam spytać się jej, czy jesteście parą - wyrzuciła jednym tchem.
Nie wytrzymałem i spojrzałem na nią wybuchając przy tym gromkim śmiechem.
- Co? Naprawdę? Dlaczego tak pomyślałaś? - spytałem.
- No bo często widywałam was razem i tak jakoś. - Stwierdziła - A teraz jeszcze ta sytuacja w jej jaskini.
Znów wybuchnąłem śmiechem.
- Nie martw się nie jesteśmy parą. Właśnie przed chwilą Destiny wyrzuciła mnie ze swojej jaskini. Poza tym znalazłem się tam przez przypadek. Leżeliśmy na sobie, ponieważ Destiny potknęła się, chcąc mi przyłożyć. - Wytłumaczyłem, próbując się uspokoić.

<Destiny? Takie cuś XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!