niedziela, 7 września 2014

Od Witchity - Pora się porzegnać

Wstałam bardzo wcześnie . Od razu pokierowałam się do jaskini alf . Było chłodno ale Gustaw siedział przed jaskinią .
-Gustawie ... 
-Słucham .
-Mam dla ciebie kiepską wiadomość . 
-O co chodzi ? 
-Odchodzę . Muszę zwiedzić trochę świata .
-Dobrze ... kiedyś wrócisz ? 
-Nie wiem . Może ... 
-W takim razie szerokiej drogi . 
Wróciłam do jaskini . Crazy już wstał i od razu pocałował mnie na powitanie . 
-No Witch co dziś robimy ?
-Crazy ... ja odchodzę z watahy . 
-Co dlaczego ? 
-Muszę ... z własnej woli . 
-A co z nami ? 
W odpowiedzi pocałowałam go nieśmiało . 
-Nie musimy się rozstawać . Możesz iść ze mną .
-Ale ja nie wiem czy chcę odchodzić . 
-Dobrze ... gdybyś się namyślił to odchodzę na wschód . Jeżeli będziesz chciał mnie dogonić to zawsze możesz . 
Wyszłam z jaskini . Gdy dotarłam do granicy ustaliłam sobie cel mojej podróży . Wataha którą odbudowali Etan Whitney ... to miał być mój następny dom . Zawyłam przeciągle . Odpowiedzieli mi Karo , Laeti , Crazy i ... alfa . Pożegnali mnie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!