-*Nie wiem co mnie pokusiło oby się rozdzielić w szukaniu watahy.*- pomyślałam patrząc tak mój przyjaciel Miguel idzie w przeciwną stronę.
Po chwili znikł w mgle.
Spojrzałem przed siebie las, las i jeszcze raz las.
Poszedłem przed siebie.
Było czuć wilki.
- *Wataha* - pomyślałem.
Poszedłem dalej.
Usłyszałem za sobą głos jakiegoś nie znanego wilka.
- Co ty tutaj robisz?
< Gustaw?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!