Wróciłam do watahy ... cieszyłam się z tego . Zostałam powitana przez niektóre wilki . Poszłam odwiedzić alfy .
-Hunter ... masz zamiar wrócić do Zuko ? - Zapytała Ginewra .
-Zuko ?! Nie odszedł z watahy ?
-Nie . Ale ciężko przyjął rozstanie .
-Musiałam odejść . Nie był to mój wybór .
-Rozumiem cię Hunter . Ale jeżeli coś planujesz coś z Zuko to musisz się pospieszyć .
-Co chcesz przez to powiedzieć ?
-Masz konkurencje .
-Co ?
-Nie ważne co ... pospiesz się .
Po tych słowach ruszyłam w stronę jaskini mojego partnera . Ciągle go kochałam . Musiałam uciekać z watahy . Nie obchodziło mnie czy to zrozumie . Chciałam , żeby był ze mną ... żeby wróciły stare dobre czasy .
Po chwili zobaczyłam jaskinię mojego ukochanego ... . Czułam coś jeszcze ... jakiś inny wilk albo wadera ! Gdy byłam pod jaskinią usłyszałam głos :
-Ami ... miło cię widzieć . Po co przyszłaś ?
Szybko weszłam do jaskini . Przed Zuko stała wadera . Niejaka Ami ... odwróciła się patrząc mi w oczy .
-Hu ... Hunter - Wydusił z siebie Zuko . Nie wiedziałam co zrobić ani nie domyślałam się jego reakcji .
- Zuko!- nastał namiętny moment podeszłam do niego nasze pyski miały się już spotkać i nagle usłyszałam głos wadery.
-Ej! Co ty robisz?
- Kto ja? - spytałam
-Tak a kto niby?
<Ami ? Co dalej ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!