Nie mogłam się doczekać, aby zobaczyć ponownie te skarby. To nie tak, że byłam chciwa, ale chciałam się im bliżej przyjrzeć, jak Diesel i Star. Skręciliśmy krętym korytarzem w lewo. Z daleka było widać blask złota, który przebijał się przez ciemność.
- Dużo tego. - uprzedziła nas wadera, zanim weszliśmy do środka. Kiedy weszła za Diesel'em do pomieszczenia, moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. Moją uwagę przykuł skromny naszyjnik. Medalik przypominał postać wilka i wisiał na rzemyku. Ta ozdoba bardzo mi się spodobała. Wzięłam ją do łapy i zawiesiłam sobie na szyi. Odwróciłam się, aby zobaczyć co oglądają moi towarzysze.
- Co o tym sądzicie, dziewczyny? - zapytał niebieski basior. Stanął na dwie łapy, a na głowie miał koronę. Pochwycił berło i zaczął nim machać i udawać ludzkiego króla. Tak mnie to rozśmieszyło, że z wrażenie, zaczęłam turlać się na podłodze. Siostra Diesel'a również się śmiała.
- Oooo... - powiedziała Star. Ruszyła do przodu. Powędrowałam za nią wzrokiem. Jej uwagę przykuła statuetka. Pochwyciła ją w łapy. Nagle jaskinia zaczęła się trząść, a z góry spadały na nas ostro zakończone fragmenty jaskini. Zobaczyłam, że kawałek sufitu oderwał się i zaczął lecieć w moją stronę. Zastygłam w bezruchu.
Kątem oka dostrzegłem Diesel'a pędzącego w moją stronę. Wcześniej odepchnął swoją siostrę, zapewne po to, aby jej też się nic nie stało. Złapał mnie w pasie i pociągnął ze sobą. Przeturlaliśmy się kawałek. Kiedy się zatrzymaliśmy, ja leżałam pod nim.
- Dzięki. - powiedziała dysząc. Basior skinął lekko głową i odwrócił wzrok. Oderwałam się od niego. Podbiegłam do mojej nowej przyjaciółki i pochwyciłam ją za łapę. Pociągnąłem za sobą, a basior ruszył za nami. Dobiegliśmy do przejścia, lecz ono było zawalone.
< Diesel? I bogactwo zostało utracone... Ale jak wydostać się z jaskini? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!