sobota, 27 września 2014

Od Ami - Poród

Obudziłam się w środku nocy z potwornymi skurczami i obudziłam Peetę 
-Peeta, zaczęło się! - Krzyknęłam.
- Co?! - Spytał lekko zdenerwowany i zaspany.
- Poród! - Zawołałam, a po chwili peeta zaniósł mnie przed jaskinię Ginewry.
- Ja już sama wejdę. - Wyszeptałam. Mój partner został przed jaskinią. Po krótkiej rozmowie z Ginewrą to się stało - zaczęłam rodzić.
- Czemu to tak długo trwa? - usłyszałam głos partnera.
- Możesz wejść Peeta. - Ginewra wyszła chwilkę i powiedziała mojemu partnerowi, od razu gdy wszedł odsłoniłam łapą małe puszyste kulki.
- jakie one są słodkie... - powiedział ze łzą w oku Peeta.
- Jak je nazwiemy? - spytałam z uśmiechem.
- Bursztyn, Silver, Gold i Vert. - Uśmiechnął się Peeta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!