Lekko się zarumieniłam . Nie wiedziałam o czym mogę z nim rozmawiać . Opuściłam wzrok i myślałam ... odezwała się moja natura .
-Hej Megan ! Jesteś tam czy odleciałaś ?
-Chciała bym odlecieć ...
-Dlaczego ?
-Podobno wtedy czujesz wolność .
-Nie rozumiem . Teraz też ją czuję a spaceruję .
-Nie o taką wolność mi chodzi . Możliwe , że wolność to złe słowo . Beztroskie życie , bez zmartwień ... podobno gdy wzbijasz się w powietrze wszystkie problemy zostają na dole .
Wilk słuchał mnie z zainteresowaniem . Delikatnie uśmiechnęłam się i popatrzyłam w jego stronę . On odwzajemnił uśmiech . Zatrzymałam się . Byliśmy niedaleko strumyka albo rzeczki .
-Zajdziemy na chwilkę nad wodę ?
-Możemy ...
Doszliśmy do małego strumyka . Niewiele myśląc nachyliłam się i napiłam .
Woda była przyjemnie zimna . Idealna na ostatnie podrygi lata .
-Daleko jeszcze ?
-Nie Megan . Już blisko
<Bloodspil ? Sorry , że tyle pisałem odp ale wiesz ... szkoła >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!