sobota, 6 września 2014

Od White Magic - Legend

Biegłam, dlatego że gonił mnie Tiger - mój dawny partner z watahy matki.
 Uciekłam mu w końcu i zdyszana usiadłam na chwilę.
- No, mam go na razie z głowy. - Wyszeptałam do siebie, gdy nagle usłyszałam dziwne szelesty i jakby jakąś pieśń, nuconą przez wilczycę.
- *To przecież pieśń mojej matki!* - Zakrzyknęłam w myślach i pobiegłam dalej. Gdy to zobaczyłam, zamurowało mnie... moja matka, ale w innej formie, leżała na skałce i nuciła bardzo znaną mi pieśń. 
- Tu tu tu tu tu... - śpiewała. Nie wytrzymałam i podbiegłam do niej.
- Mamo! Nie wierzę że cie znalazłam! - Zawołałam.
- No, znalazłyśmy się... - Uśmiechnęła się delikatnie, poprawiając moją wypowiedź.
- Co ci się stało? I skąd wiesz, że uciekłam?
- Od Tiger'a. 
- *Wiedziałam że on to wypapla* - Pomyślałam. 
- Ach, nie ważne. Dobrze mi się tutaj żyje. - Powiedziałam, po czym przysiadłam.
- A masz swoją własną watahę?
- No nie... Jestem członkinią Watahy Krwawego Wgórza.
- A zaprowadzisz mnie do jaskini Ginewry?
- Ty ją znasz, mamo?
- No pewnie. - Odparła z uśmiechem
- Aha  no to cię do niej zaprowadzę. - Rzekłam i ruszyłyśmy. Już po chwili matka weszła do jaskini alf, a wyszła po 2 godzinach z małym uśmiechem.
- Co się stało? - zapytałam.
- Nic. Mogę tu zostać. - Powiedziała spokojnie.
- Super! Będziemy razem mieszkać!
- Dobrze! A masz basiora?
- No tak, mojego kochanego Link'a i szczenięta Eve i Pew'a.
Po rozmowie zapoznawczej Legend zamieszkała u nas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!