Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową.
- A i owszem. - Powiedziałem.
- Wal. - Odparła zaciekawiona.
- Skoro lubisz walczyć, zapisz się na walki.
- Już to zrobiłam.
- Może zabierz się za pisanie książki?
- Nie mam weny.
- Powyplataj bransoletki.
- Hmm... Jeszcze jakieś pomysły?
- To niestety wszystko, co do tej pory mam. - Westchnąłem.
< Carla? Pamiętaj, że 10 linijek to minimum! Tyle weny musimy z siebie wykrzesać, nawet jeżeli jesteśmy okradzeni przez tego złodzieja. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!