Siedziałam sobie w lesie obserwując ptaki i motyle. Dzień był piękny i było mi ciepło bo miałam na sobie sweter który kiedyś uszyła mi Akali...
-Hermiona, jak myślisz ona tu jest z nami? Myślisz że o mnie nie zapomniała? -powiedziałam do skowronka a ten ćwierkał potakująco.-To dobrze że tak myślisz.
Skierowałam wzrok na śnieżynki.
-Może bym znalazła sobie nowego przyjaciela.. Taką przyjaciółkę jak Akali, ale czy ona się nie obrazi?
Skowronek nie odpowiadał.
-Fajnie by było mieć taką siostrę... Która zawsze pomoże i będziemy mogły na sobie polegać...
Ptak zaćwierkał głośno.
-Na prawde? Masz rację Akali nie jest taka. Nie obrazi się. Akali dalej Cię kocham, wiem że tu jesteś, że cały czas o mnie myślisz tak jak ja o Tobie, lecz chcę mieć przyjaciółkę albo chociaż koleżankę. Nigdy o nas nie zapomnę...
Ze wzruszenia wypadła mi łza. Szczęśliwa poszłam w stronę łąki ,tam często są wilki. Zobaczyłam młodą waderę wyglądającą na miłą. Była biała i uśmiechała się szczerze.
-Hej-powiedziałam cicho-Jestem Nasari. Ty pewnie jesteś Merkury i jesteś nowa więc powinnam Cię oprowadzić povwatasze. Taką mam pracę. Idziesz ze mną?
<Merkury>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!