Patrzyłem na waderę przez około 20 sekund w milczeniu.
- Jeszcze się pytasz? Pewnie! - Odpowiedziałem na jej pytanie.
- Super! - Odparła.
- To... Co robimy? - Spytałem. Wadera klepnęła mnie w bark.
- Berek! - Krzyknęła. Ganialiśmy się po łące z głośnym śmiechem.
Kilka dni później staliśmy się dorosłymi wilkami, ale wciąż mogliśmy się przecież bawić, mimo, że mamy pracę i jaskinie, które musimy utrzymywać w czystości.
Bardzo polubiłem Merkury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!