niedziela, 22 grudnia 2013

Od Lastbreath'a - Zagubiona stronica

Autorka: KJK
   Już pierwszego dnia, gdy przekroczyłem granicę Watahy Krwawego Wzgórza, postawiłem sobie cel - nikt nie może się o mnie dowiedzieć. Z jakiego powodu tu przybyłem? Nigdy nikomu nie wyjawię! Niestety alfa - tak jak myślałem - odkrył moje istnienie.
   Nie przejąłem się tym zbytnio i starałem się nie myśleć o powtórzeniu się tej sytuacji. Było miło przejrzeć wilka na wylot, choć nie całkiem...
   Jedynym moim przyjacielem była księga. Na jaki temat - nigdy nikt się nie dowie! Lecz niestety, pewnego dnia ujrzałem ich. Cały klucz czarnych ptaków zmierzał swoim tempem w stronę - jeszcze przeze mnie nie odwiedzonych - Ptasich Pól. 
 - To zły znak. - Szepnąłem sam do siebie. Nagle moje oczy - nigdy nikt ich nie ujrzy - rozszerzyły się i zamigotały blaskiem przejęcia. Przypomniałem sobie, że na okładce mej lektury widnieje to samo, co przed kilkoma sekundami ujrzałem. 
   Z niezwykłym jak dla mnie przejęciem, ruszyłem biegiem do swej kryjówki. Wydobyłem z ukrycia księgę. Nerwowo przewracałem strony w książce, kiedy nagle moim oczom ukazała się wydarta kartka - widać było tylko ślad. 
 - Cholera! - Wrzasnąłem. Rozejrzałem się wściekle po jaskini i ujrzałem jednego z nich. Czarny ptak z czerwonym krzyżem na czole trzymał w dziobie wydartą stronicę. Nim zdążyłem wymierzyć mu cios, odfrunął. Zerwałem się do biegu wśród ciemności i pędziłem za nim. W blasku księżyca ujrzałem to zdarzenie - ptak wypuścił stronę, a ta poszybowała poza zasięg mego wzroku.
 - Niech cię szlag! - Krzyknąłem, dorzucając przekleństwo. 
   Następnego dnia, pod osłoną mroku, ruszyłem na poszukiwania kartki. Miała dla mnie dużą wartość i nikt nie powinien jej nigdy czytać - poza mną. Wtedy w blasku księżyca ujrzałem wilczycę, o śnieżnobiałej sierści, która nie powinna się tu teraz znajdować.
 - Tylko nie to... - Szepnąłem. Było za późno i samica ujrzała w cieniu zagubioną kartkę. Postanowiłem wydać lekki dźwięk i zaszeleściłem krzakiem. Usłyszała mnie.
 - Lastbreath...? - Zapytała niepewnie.
 - Po dobroci oddaj kartkę i nie było mnie tu wcale. - Powiedziałem, a ona częściowo zrozumiała. Czekałem niepewnie na odpowiedź.

< Ginewra, dokończysz? >

Czego się dowiedzieliśmy?
Lastbreath lubi czytać książki, a najbardziej upodobał sobie [tytuł nieznany]. Ma moc, dzięki której potrafi przejrzeć wilka na wylot, ale nie jest jeszcze w pełni wyćwiczona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!