wtorek, 31 grudnia 2013

Od Fury - Niesamowity upominek

Żyje jak życie . Toczyło się dalej , bez zbędnych akcji , chodź często popadam furię . Ostatnio zacząłem coś węszyć i wywęszyłem coś niesamowitego ...
Na mojej drodze spotkałem pudełko . Wzięło się jakby z ni kąt . Byłem na innych terenach więc wziąłem pudełko w pysk i zaniosłem na drzewo gdzie go otworzyłem w środku znalazłem list :

                                                           Droga Śnieżko !

Dzisiaj postanowiłem do Ciebie napisać .
Wiesz jak bardzo mi trudno kochać cię na odległość . Ja jestem na drugim końcu świata . Muszę Cię powiadomić o zaistniałej sytuacji . Ugryzła mnie mucha tse-tse . Już mnie więcej nie zobaczysz .
Przesyłam ci jajo feniksa , magicznego ptaka . Wystarczy go wrzucic do ognia a on sam rozdubie skoróbkę .  

- Twój umierający Arnold


Przeczytałem list jeszcze raz i odłożyłem na bok . Z pudełka wyciągnąłem jajo najprawdziwszego feniksa . Stworzyłem zielony ogień i położyłem jajo . Mały ognisty ptak wyleciał z niego i usiadł mi na ramieniu .
- Witaj feniksie . Jestem Fury . - zacząłem i lekko uśmiechnąłem się do ptaka .
- Cześć . Jestem Sorrnea (ona) - mrugnęła - Man nowego właściciela .
- A właśnie że nie masz . Możesz teraz odlecieć i cieszyć się wolnością .
- Dziękuję ci - powiedział i uniósł się w górę - Przygotuj się na zło .
Po czym odleciał . Po drodze powrotnej zastanawiałem się , co miało znaczyć ostatnie słowa wypowiedziane przez ptaka .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!