- Idziesz ze mną ? - spytała Nasari.
- Tak, jasne ! To znaczy.. jeśli nie sprawiam Ci kłopotu.. - zaczełam się mieszać.
- Nie, nie. To jak, idziemy ? -spytała uśmiechając się do mnie. Nie mogłam go nie odwzajemnić. Nasari zaśmiała się i zaczełam wraz z nią poznawać tereny watahy.
- Duża ta wataha. I piękna.- wyszeptałam zauroczona widokami.
- Tak, jest cudowna. - potwierdziła wadera.
- Nie wkurzam Cię ? - pytam nieśmiało.
- Czym mogłabyś mnie wkurzać, Merkury ? - spytała zdziwiona.
- Tym że ciągle się mieszam, jestem nieśmiała, brak mi pewności siebie ? Mam nadzieję że kiedyś z tego wyrosnę.
- Na pewno. - uśmiecha się pokrzepiająco.
- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. - mówie i uśmiecham się łobuzersko.
< Nasari ? Brak weny ;c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!