No cóż... wypadałoby zacząć od początku.
Hej. Jestem Alois. Urodziłem się w Forks, konkretnie w tamtejszym rezerwacie. Wataha, do której należałem miała charakter militarny. Nie mieliśmy Alf, Bet i innych takich... Dowodził nami Strateg. Nasze wojsko dzieliło się na siedem oddziałów. Każdy oddział miał Generała. Potem Generał wybierał sobie Generała Broni i kilku Generałów Dywizji. Należałem do Oddziału Trzeciego. Jako cudowne szczenię, w krótkim czasie zostałem wybrany na Generała Broni. Miałem wtedy 1,5 roku. Po paru tygodniach Generał Oddziału Trzeciego został zamordowany na skutek czego ja zostałem nowym najmłodszym w historii watahy Generałem. Większość wilków zrzucała na mnie podejrzenia o dokonanym morderstwie. Wielu też nie mogło się pogodzić z moim tak wczesnym awansem. Kiedy dobiłem 2 lat w lasach należących do miasta Seattle wprowadziła się nowa wataha. Sami mówili o sobie, że są "Aniołami", ponieważ każdy z nich rodził się z nieskazitelnie białymi skrzydłami. My jednak woleliśmy własną nazwę "Ptaszydła". Nas nazywali "Lilim", co w ich języku oznaczało "Demon". Nie wiadomo dlaczego uznali, że owo imię do nas pasuje. Nie mieliśmy nic przeciwko. Ponieważ brzmi tak melodyjnie, przyjęliśmy je i czuliśmy się z niego dumni. Tamte wilki były tak "zakochane" w istotach boskich, że nawet mieli identyczną hierarchię. Byli (zaczynając od stopnia najwyższego): Serafini, Cherubini, Trony, Dominacje, Cnoty, Władze, Książęta, Archanioły i Anioły. Pewnego dnia ptaszydła zaatakowały nasze tereny... i tak rozpoczęła się wojna.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!