wtorek, 6 stycznia 2015

Od Silence'a - C.D. opowiadania Verdany ''Dezerter''

Zamyśliłem się chwilę . Dowiedziałem się z jej wypowiedzi , że był to wyjątkowy wilk ... jak każdy w tej watasze . 
-Alfy wiedzą , że go nie ma ? 
-Wiedza ... 
-Proponuję nie robić rozgłosu . Nie urządzać uroczystego pogrzebu ... kości pochować w dołku który wykopie się tutaj . W ziemię można wbić krzyż na pamiątkę ... Nie warto przywracać wspomnień . 
-Na prawdę tak sądzisz ? 
-Tak . 
-A po co zrobiłeś ten napis ? 
-Ponieważ myślałem , że jeśli " dopuściliście " do tego , żeby skóra i cało się rozłożyły i pozostały same kości to nie zależy wam na tym szkielecie .
-Całej watasze może i nie zależy ... ale są poszczególne jednostki . 
-Podejrzewam , że jesteś ostatnią taką jednostką . 
Po tych słowach zacząłem kopać dół . 
-Co robisz ? 
-Próbuję się pozbyć tej sterty kości . 
Po chwili dołek był na tyle głęboki , że spokojnie zmieściły by się tam kości kilku wilków . Gdy już zasypaliśmy dołek Verdana zrobiła krzyżyk z drewna i wbiła go w ziemię . Zacząłem się cicho śmiać ... 
-Co cię tak śmieszy ?! Mógłbyś zachować resztki powagi . 
-Nic tylko ... dotarło do mnie , że niedługo pewnie czeka mnie taki sam los . 
-O czym ty bredzisz ? 
-Jeśli pewnego dnia zniknę ... to szukaj mnie pod klifami . Chcesz już iść ?
-Moment ...
-A i jeszcze taka propozycja ... zatrzymaj sobie ten pamiętnik . 

<Verdana ? Dokończysz ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!