Od kilku dni męczyły mnie koszmary ... wiedziałem dobrze z jakiego powodu . Byłem na tyle można by powiedzieć załamany , że nie mogłem używać telepatii ... Przez co nie wiedziałem jak odnajdę moją rodzinę . A przynajmniej tych członków którzy mnie nie skreślili . Usnąłem w małej jaskini , ta noc nie różniła się niczym odo ostatnich . Kolejne koszmary ... miałem tego powoli dosyć . Gdy nastał ranek wyruszyłem w kierunku według mnie dobrym . Dotarłem do wielkiego jeziora .
-*Vox ! *- Ciągle próbowałem się do niego dobić .... nie odpowiadał . -*Populis ! *
-*Midas ? * - Usłyszałem odpowiedź jednego z moich kuzynów .
-*Boże nareszcie ... jak dojść do waszej watahy ? *
-*A po co ci ta informacja ? *
-*Powiedz gdzie mam jej szukać to ci powiem .*
-*Przecież już jesteś na jej terenach ... siedzisz przy Wodnym Sercu .*
-*Przy czym ? *
-*To nazwa tego jeziora przy którym teraz się znajdujesz . Zaraz do ciebie zejdę *
Po chwili z za wzgórza wyłonił się niebieski wilk .
-To teraz gadaj Midas ... dlaczego nie jesteś w swojej watasze ?
-Wyrzucili mnie ...
-Za co ?
-Podejrzewają mnie o zabójstwo .
-Rozumiem ... nie wiem jak mogę ci pomóc .
-Tylko zaprowadź mnie do alf .
Populis zaprowadził mnie pod jaskinię pary alfa . Po chwili wyłonił się z niej wysoki samiec . Mogę śmiało powiedzieć , że budził respekt .
-Znasz go Pop ?
-Tak Gustawie ... to mój kuzyn .
-Chcesz dołączyć ? - To pytanie było skierowane do mnie .
-Tak... jeżeli mogę .
-Opowiedz mi swoją historię ale w dużym skrócie . Kiedyś zapytam cię o nią i opowiesz mi dokładniej .
-W skrócie ... Zostałem wyrzucony z mojej watahy . Udało mi się dotrzeć tutaj .
-Widzę , że w bardzo dużym skrócie mi to opowiedziałeś ... kiedyś i tak opowiesz mi ją ze szczegółami . Populis ...
-Tak ?
-Oprowadź swojego kuzyna ... oczywiście jeśli możesz .
Po tych słowach Alfa wrócił do jaskini . Łapy całe mi się trzęsły ... pierwszy raz to mi się przytrafiło .
-I co ... było tak strasznie ? - Zapytał Pop .
-Tak ... Już obawiam się tego dnia gdy będę musiał opowiedzieć mu o swojej przeszłości .
Może było to dziwne ale naprawdę obawiałem się tego dnia .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!