Ostatnio szczeniaki bawiły się jak zawsze w jaskini, gdy nagle Silver zapytała:
- Mamo, możemy wreszcie iść się bawić na słoneczną polanę?
- No pewnie idźcie. - Odpowiedziała Ami. Po chwili byli już na miejscu i zauważyli grupę podrośniętych szczeniąt, więc Gold zagadała:
- Cześć.
Wszystkie wilki odwróciły się w naszą stronę i zapytały chórem:
- No cześć, jak się nazywacie?
- Bursztyn.
- Gold.
- Silver.
- I Vert.
Wszyscy odpowiedzieliśmy z z uśmiechami, gdy nagle Bursztyn zadał pytanie:
- Czy mieliście kiedyś jakiegoś zwierzaka?
Wadera o imieniu Eve odpowiedziała:
- Ja kiedyś miałam żabkę...
- A tęsknisz za nią?
- Bardzo...
- Mogę ją przywrócić do życia.
Bursztynowi po chwili zaświeciły się oczy i przed nim pojawiła się żaba...
- Wow! Dziękuję ci!
Silver zagadała do wilczycy imieniem Megan.
- Megan, czy masz zwierzaka?
- Tak ślimaka, karmiłam go przed chwilą.
- Chciałabyś z nim porozmawiać?
- Tak, bardzo!
- Dobrze.
Silver skupiła na nim wzrok, i powiedziała:
- Wcale nie dawałaś mu śniadania!
Wszyscy wybuchli śmiechem.
- A teraz ja wam coś pokaże. - Rzekł zielony szczeniak.
- No dobrze.
Spojrzał na pobliską wysoką trawę i po chwili ona uschła.
- Super! A zrobiłbyś z moimi chaszczami? - powiedziała Claire, gdy nagle Gold delikatnie strzeliła świetlistą kulą w Peace'a i wybuchliśmy śmiechem. Peace też się śmiał, nie był na nią zły. Nagle zjawił się... królik!
- Kto złapie królika? - Zapytał Diesel. Walka była zacięt,a gdy nagle Bursztyn go złapał. {o chwili już się z nim rozprawił i podzielił na małe kąski, no i oczywiście wskrzesił go jak to dobroduszny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!