Szłam w lesie, chciałam się zrelaksować, gdy nagle poruszyło mnie dziwne uczucie, że ktoś mnie obserwuję. Popatrzyłam się w lewo. W krzakach coś siedziało, ale uciekło. Zaczęłam pogoń, gdy to dogoniłam, zorientowałam się, że to coś jest podobne do człowieka. Elf...
Ten Elf wycelował we mnie łukiem, gdy nagle usłyszałam telepatyczną wiadomość:
- Odsuń się!
Po tym zbliżyłam się do tego Elfa, i ukłoniłam, wtedy ten elf uśmiechnął się, i zmienił się w wilka. To była ona. Wyglądała tak:
Wtedy odezwałam się ja:
- Cześć.
- No cześć. Mam na imię Sarune.
- Chciałabyś dołączyć do watahy?
- No jasne, jako elf często śledzę wilcze życie.
- Aha, to zapraszam.
Po miłych rozmowach zaprowadziłam ją do jaskini alf. Wyszła po kilkudziesięciu minutach.
- Mogę tu zostać!
- Super.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!