-Możemy iść ... - Powiedziałam i podniosłam się a on zrobił to samo .
-Mówiłaś coś że jakaś wilczyca cię tu przyniosła ... -Zaczął niepewnym głosem .
-Tak ... uciekłam z Zoo i gdy szłam w stronę watahy ona mnie złapała i zaniosła do alfy
-Aha ... czyli chyba ją polubiłaś ?
-A ty byś nie polubił kogoś kto uratował by ci życie ?-Zapytałam patrząc mu w oczy
-Polubił bym i dlatego lubię Pattona. - Odpowiedział
-To co idziemy gdzieś? -Dopytywał się .
-Możemy bo znam jedno fajne miejsce . - Odpowiedziałam
Ruszyliśmy i szliśmy przez las Czarnego Rumaka gdy nagle usłyszałam pytanie na które czekałam całym sercem .
-Masz jakiegoś partnera ? - Zapytał spoglądając w moją stronę .
-Nie ... ale ciągle szukam ... -Odpowiedziałam z radością w głosie i on chyba też ucieszył się z tego co usłyszał
W końcu dotarliśmy nad piękny strumień który przepływał przez malutki las .Usiadłam obok i przytuliłam się do niego .
<Noe ? Kontynuuj ...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!