- Cześć. - Usłyszałam, a zza krzaka wyłoniła się wadera.
- Jenn! - Odkrzyknęła i przytuliłyśmy się. Potem usiadłyśmy na trawie i rozmawiałyśmy.
- Masz partnera? - Spytałam.
- Nie... Walter mnie zostawił dla Rise. - Odparła. - A ty?
- Szkoda... Mam. Ma na imię Kazan.
- A masz szczenięta?
- Od niedawna. Fera, Lysander i Hara.
- Mogę je zobaczyć?
- Pewnie. - Odpowiedziałam i skinęłam głową na jaskinię.
- Tu mieszkasz? - Spytała, ale nie oczekiwała na odpowiedź, gdyż zobaczyła moje rozkoszne maluchy wtulone w Kazan'a. - Jakie słodkie!
Krzyk ten, niestety obudził mojego partnera, który, kiedy tylko przetarł oczy i spojrzał na waderę.
- Kto to? - Spytał.
- To Saturna. Moja koleżanka, z którą mieszkałam. - Powiedziałam i schyliłam się, po czym szepnęłam Kazanowi: - To od niej dostałam to radio...
< Kazan? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!